W przypadku diet specjalistycznych nie należy stosować ogólnodostępnych metod, gdyż to, co dla osoby zdrowej jest korzystne, dla chorego może być zabójcze. Obecnie w dobie rozwoju cywilizacyjnego najbardziej rozpowszechnione są choroby układu krążenia, otyłość lub insulinooporność, gdzie odpowiednio dostosowane odżywianie ma kluczową rolę w poprawie stanu pacjenta. Dieta Gersona, jak sam autor nawiązuje, jest właśnie dietą specjalistyczną, skierowaną do osób cierpiących na choroby cywilizacyjne, takie jak cukrzyca, otyłość. Jednak Dr Gerson nie ogranicza się do najbardziej popularnych jednostek chorobowych i postuluje, że jego dieta może być cudownym „lekarstwem” także na nowotwory. O ile ciężko zaprzeczyć, że ekspresowy rozwój cywilizacyjny ma znaczący wpływ na zwiększenie prawdopodobieństwa zachorowania na raka, jednak sporym nadużyciem jest teza, że jest to ich główny winowajca, a zmiana żywienia spowoduje jego cudowne zniknięcie. Do ogólnych zaleceń stosowanych podczas diety Gersona należy spożywanie kilkunastu świeżo wyciskanych soków owocowo-warzywnych dziennie oraz wykonywanie lewatywy z kawy 3 razy dziennie. Są to tak specyficzne założenia, że ciężko przejść obok nich obojętnie i wymagają one dłuższego komentarza. O ile zwiększenie spożywania owoców i warzyw jest niezwykle istotne min. z uwagi na właściwości przeciwutleniające, czy dużą zawartość błonnika, witamin i składników mineralnych, o tyle stwierdzenie, że spożywanie podczas terapii tylko i wyłącznie soków „rozbija” komórki nowotworowe jest kompletnym myleniem pojęć i wręcz szarlatanerią. Przeciwutleniacze zawarte w owocach i warzywach mają działanie ochronnie przy usuwaniu wolnych rodników, które mogą mieć wpływ na powstawanie mutacji w DNA, przez co stymulować powstawanie komórek nowotworowych. Jednak dieta oparta na piciu jedynie soków nie zwalczy nowotworu. Przy chorobach nowotworowych dieta jest niezwykle istotna, gdyż duża cześć pacjentów na oddziałach onkologicznych umiera właśnie z powodu niedożywienia, a nie samego schorzenia.
W czasie tak ciężkiej przypadłość zdecydowanie spada łaknienie, dlatego zaleca się konstruowanie diet dostosowanych do określonego pacjenta, z szczególnym uwzględnieniem jego preferencji żywieniowych, gdyż podaż odpowiedniej ilości kalorii jest w tym wypadku kluczowa. Istotne, jednak mniej jest zapewnienie choremu odpowiedniego żywienia jakościowe. Uogólniając – korzystniej, aby chory na nowotwór zjadł cały posiłek, który lubi, a nie zmusił się do zjedzenia połowy i naraził się na deficyt energetyczny. W tym wypadku choroba to na pewno nie czas na odchudzanie. Oczywiście w miarę możliwości warto zadbać, aby posiłki były odpowiednio zbilansowane pod względem jakościowym. Ponad to dieta Gersona zaleca stosowanie lewatywy z kawy trzy razy dziennie. Według autora wypukuje ona toksyny z organizmu i usuwa resztki rozpadających się guzów nowotworowych. Niestety jest to zalecenie zupełnie błędne i mogące narazić na chorego na jeszcze większe problemy ze zdrowiem. Tradycyjne lewatywy (nie z kawy) są zalecane jedynie w ściśle określonych przypadkach, a wykonywanie ich 3 razy dziennie, przez 6 tygodni u chorego na nowotwór, może zdecydowanie pogorszyć jego stan. Podsumowując, dieta Gersona w żadnym wypadku nie powinna być stosowana przez chorych na nowotwór, gdyż nie zapewnia ona podstawowego zapotrzebowania na makroskładniki. Włączenie to diety owoców i warzyw nie powinno oznaczać wyłączenia wszystkich innych produktów. Jeżeli chory chciałby wspomóc leczenie, powinien zgłosić się do wykwalifikowanego dietetyka, w celu ułożenia specjalistycznej diety dostoswanej do wszystkich jego potrzeb.