Witamina A jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach, pełni istotną rolę między innymi w procesach widzenia czy tworzenia nabłonków . Czy aby na pewno należy ją suplementować i czym się różni prowitamina od tzw. witaminy aktywnej.
Witamina A jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach, pełni istotną rolę między innymi w procesach widzenia czy tworzenia nabłonków . Czy aby na pewno należy ją suplementować i czym się różni prowitamina od tzw. witaminy aktywnej.
Witamina A jak każda witamina jest substancją egzogenną – oznacza to, iż jej nie produkujemy i musimy ją dostarczać zewnętrznie. Tylko, czy aby na pewno mamy konieczność jej suplementacji? Nie – a nawet bez zaleceń lekarza nie zalecam suplementacji, ze względu na możliwość przefortyfikowania (przedawkowania) organizmu tą witaminą. Warto sięgnąć do historii wypraw polarnych – kanadyjska wyprawa z początku XX wieku była zmuszona do spożycia wątroby swoich psów (posiadają one przeogromne ilości witaminy A). W dziennikach wyprawy pisali o takich dolegliwościach jak wypadnie włosów, pogorszenie stanu zdrowia czy gorsze widzenie. Wszyscy uczestnicy tej wyprawy umarli (czego przyczyną miało być zatrucie retinolem – aktywną formą witaminy A). Witamina A – jeśli nie suplement, to jak ją dostarczyć w codziennej diecie? Nie ma nic prostszego, bo wystarczy ok 100g marchewki, 100g szpinaku, 100g jarmużu, 200g czerwonej papryki czy ok 20g wątróbki. Czy każda z tych grup produktów posiada witaminę A? Nie! Warzywa posiadają karotenoidy tzw. prowitaminę A (dominuje β-karoten), który następnie za pomocą dioksygenazy β-karotenowej przekształca prowitaminę w witaminę.
Jakie są dobowe zalecenia na witaminę A – u mężczyzn jest to ok 900 (µg RAE/dzień), kobiet 700 (µg RAE/dzień), osób aktywnych ok 1200 (µg RAE/dzień). Co się stanie, jeśli lubimy spożywać sok marchwiowy i będziemy go pili po 500ml dziennie przez np. miesiąc. Nic poważnego! Karetonoidy nie zamienią się w witaminę, a jedynie „wyskoczą” jako pomarańczowy pigment skórny (oczywiście nie u każdego). Jednak gbybyśmy codziennie spożywali wątróbkę (np. 200g) po około 2-4 tygodniach moglibyśmy mieś słabe zatrucie witaminą i liczne objawy takie jak łuszczenie się nabłonka skóry, bóle głowy czy zaburzenia koordynacji mięśniowej (objawy występują również przy niedoborze tej witaminy). Warto również wspomnieć, że według Dietary Reference Intakes ustalone przez National Academy of Sciences, Food and Nutrition Board, USA maksymalne dzienne średnie dawki witaminy A (nie karetonoidów) nie powinny przekraczać 3000 µg. Witamia A jest niezbędnym związkiem, który potrzebuje każdy organizm, jest naturalnym przeciwutleniaczem, pełni istotną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu i to jest fakt, ale nie każdy powinniem spożywać duże ilości tej witaminy – osoby przed operacjami, osoby aktywne czy kobiety w ciąży nie powinny spożywać hiperdużych porcji tej witaminy, co skutkować może gorszą regeneracją, deformacją płodu czy konkurencją z danym leczeniem. Wszystko i nic nie jest trucizną, to dawka ją czyni. Ale żeby nie było – marchewka czy szpinak nas nie zabije, a na pewno pomoże przy tzw. opalaniu.