Dieta Charlesa Clarka - według autora "zdrowsza i łagodniejsza" od konkurencji, czy na prawdę tak jest?

Dieta Charlesa Clarka jest kolejnym przykładem diety wysokobiałkowej o ograniczonej zawartości węglowodanów oraz tłuszczy. Jednak (jak obiecuje autor) jest ona dużo zdrowsza i łagodniejsza od innych konkurencyjnych diet. Zakłada ona miesięczny okres odchudzania, podczas którego można zgubić około 5 kg, więc nie jest to bardzo duża utrata, co w konsekwencji ma nie doprowadzić to efektu jo-jo. Właściwa redukcja masy ciała trwa 21 dni, następnie przez tydzień następuje stabilizacja wagi.

Do głównych założeń diety należy zdecydowane ograniczenie spożywania węglowodanów do 40-60g dziennie, głównie na rzecz niskotłuszczowego białka zwierzęcego, z niewielkim dodatkiem tłuszczy. Zaleca się spożywanie chudego drobiu, wołowiny, owoców morza, ryb. Całkowicie należy wykluczyć węglowodany proste, czyli białą mąkę, makaron, ryż, pieczywo cukiernicze oraz słodycze. Można spożywać warzywa, jednak z wyjątkiem tych wysokoskrobiowych czyli np. ziemniaków. W późniejszych etapach można sobie pozwolić owoc: pomarańczę lub innego cytrusa. Jako jednym ze składników diety są również produkty mleczne: mleko, twarogi, jogurty, maślanki o obniżonej zawartości tłuszczu. Kiedy osiągniemy cel naszej redukcji (jednak w okresie nie dłuższym niż wspomniane 21 dni) stopniowo zwiększamy porcje węglowodanów – do momentu, kiedy nie chudniemy, ani nie tyjemy (jest to okres tzw. stabilizacji).

Autor diety twierdzi, że jego propozycja jest kompromisem pomiędzy skutecznością a zdrowiem. Do największych zarzutów należą przede wszystkim znaczne ograniczenie spożywania węglowodanów. W odpowiednio zbilansowanej diecie węglowodany powinny stanowić ponad połowę całego zapotrzebowania kalorycznego. W diecie Charlesa Clarka przez cały dzień należy spożywać jedynie 40-60g dziennie. Takie ograniczenie może być szkodliwe dla organizmu, podczas dłuższego stosowania. W rzeczywistości jednak przez 21 dni ciężko nabawić się poważnych schorzeń. Jednak dieta trwająca jedynie 3 tygodnie, a następnie powrót do złych nawyków żywieniowych również nie przyniesie znaczących korzyści. Organizm to krótkim okresie „postu” znowu będzie mógł się „odbudować”, co spowoduje błyskawiczny efekt jo-jo. Kiedy naprawdę chcemy zrzucić zbędne kilogramy potrzebna jest dłuższa dieta i zmiana złych nawyków żywieniowych. Bo niestety nawet kilka miesięcy stosowania odpowiednio zbilansowanego planu żywieniowego niewiele pomoże, jeżeli po tym okresie wrócimy do siedzącego trybu życia i niezdrowych posiłków typu fast food. Dbajmy o zdrowie całe życie, a nie tylko 3 czy 6 miesięcy, przygotowując ciało do plaży, sylwestra, ślubu…. Dieta to tak naprawdę zmiana myślenia i życia nie tylko sposobu odżywiania.