Jaką sumplementację warto stosować i jak nie wpaść w półapkę marketingową?

Suplementy w diecie osoby aktywnej są czymś powszechnym, które z nich należy stosować, a które to tylko marketing? W cyklu artykułów o nazwie „Suplementy diety i treningu” opowiemy o suplementach diety (wskażemy ich mocne i słabe strony) oraz zasugerujemy, jakie dawki powinno się stosować w danym przypadku.

Aby sprawnie poruszyć się w suplementach najpierw musimy zrozumieć czym one są? Suplement to nic innego jak żywność (wdł ustawy z 2005 roku do żywności zalicza się suplement diety). Czy należy je spożywać czy po prostu zdrowo się odżywiać, a może to jedno i to samo? Według piramidy żywienia USA u osób, które wykluczą z diety nabiał należy suplementować się wapniem, dzięki temu nie będzie niedoborów jakościowych i nie zaburzymy procesów metabolicznych. Gdy jesteśmy aktywnym sportowcem stosujemy vitargo albo napoje izotoniczne w celu uzyskania szybkiej energii. Na pobudzenie sięgamy po kofeinę a w przypadku niedoborów białkowych naszej diecie pojawiają się izolaty, hydrolizaty albo batony proteinowe. Pewnie niektórzy z nas w celu redukcji masy ciała suplementują się L-karnityną, koenzym Q10 czy rzeńszeń – czy aby na pewno te składniki działają? Opiszemy każdy z nich!

Suplement czy lek jaka jest różnica? Suplement diety – dodatek zawierający niezbędne dla zdrowia składniki egzogenne (te które są niezbędne do funkcjonowania organizmu), których może brakować w codziennej diecie, występujący w postaci tabletki, płynu lub proszku. Należy pamiętać że suplement nie musi działać … czyli będziemy stosować daną witaminę np. C w celu poprawienia odporności, zachorujemy i chcemy pozwać producenta, ten zadeklarował że to suplement i nic nie możemy mu zrobić. Lek to wyższa liga – po pierwsze by wprowadzić np. witaminę C w formie leku należy wykazać, że substancja poprawia funkcjonowanie organizmu, konieczne są badania na zwierzętach, ludziach zdrowych i chorych z udokumentowanymi rezultatami. To trwa dosyć długo, rzadko kiedy udaje się wprowadzić nowy lek w czasie krótszym niż ok 20lat. Proceder wprowadzania leku jest przez to dużo droższy, ale za to dostajemy pewność (nie ma jej w przypadku stosowania suplementu diety).

Wiemy już czym są suplementy, teraz czas opowiedzieć o rodzajach. Podział, który będzie nas będzie interesował to ten zaproponowany przez Australijski instytut sportu mianowicie: suplementy dzielimy na 4 klasy klasa A – działająca – batony dla sportowców, izotoniki, kreatyna, suplementy wapnia, sok z buraków etc. poniżej Klasa B – suplementy które należy dokładniej zbadać między innymikurkuma, HMB, L-Kanityna czy Glukozamina, Klasa C – nie ma naukowych badań potwierdzających ich działanie – do nich zaliczamy ostatnio poulane tłuszcze MCT, koenzym Q-10 czy wodę utlenioną oczywiście spożywaną doustnie. Klasa D- działają ale są nielegalne (hormony i prohormony). Należy pamiętać że jeśli suplement to składnik którego brakuje nam w diecie! Jeśli jesteśmy sportowcem może on działać na poziomie 0,5-1,5% – co jest istotne dla oczekiwanego rezultatu. Jednak dla osoby chorej albo źle odżywionej działanie może być dużo większe!

Zanim opowiemy o suplementach to tylko słowem refleksji. Świat suplementów nie jest do końca uregulowany, pojawia się na nim dużo nowości a część produktów zmienia swój skład. Czy nowości są aby najlepsze? Czy wszystkie suplementy są cudowne i co lepiej brać tabletkę czy proszek? HMB czy kreatynę ? BCAA czy DAA? O tym w kolejnych artykułach.